Lola to cudowna sunia, urodzona w 2012 roku, mądra, ale okropnie przerażona sytuacją w jakiej się znalazła. Do schroniska trafiła 18 sierpnia 2015. Całe dnie spędza wtulona w budę, nie wychyla nosa poza nią. Przychodzi sobota, wszystkie psy gotowe na spacer, skaczą, cieszą się, a ona nawet nie wychodzi z budy. W końcu biorę ją na spacer, już po wyjściu wszystkich i niepewnym krokiem idziemy w kierunku lasu, cały ogon schowany pod siebie. Lolunia patrzy na mnie swoimi smutnymi oczkami, nie podchodzi, widać, że się boi. Przekonuję ją smaczkami, nagle ogon podnosi się, Lola podchodzi i niepewnym ruchem bierze smaczki. Po chwili sama się o nie upomina, pierwszy sukces za nami. Idziemy na spacer, Lolita idzie przy nodze, spokojnie, nie ciągnie. Czas na następny krok, znowu częstujemy się smaczkami i powoli sprawdzam, czy umie jakieś komendy: siad, łapa, poproś - wszystko umie! I chętnie to robi! Super! Podnoszę z ziemi patyk, nagle sunia niczym torpeda okrąża mnie parę razy i wystawia zadek do góry: \\\\\\\"No, pobawmy się!\\\\\\\". Biega za patykiem, goni mnie, znowu zaprasza mnie do zabawy, przeskakuje każdy leżący konar. Nie dowierzam, ta przerażona kulka, to taki cudowny pies! Lola odwraca się i mogę przysiąc, że się uśmiecha! Czas na porcję przytulania, wtula się we mnie, a potem cały wachlarz drapanka. Idziemy na dalszy spacer, teraz to ona prowadzi mnie, idzie żwawo, co chwila odwraca się do mnie z uśmiechem na mordce! Było pięknie, ale musimy znowu wracać do boksu, samo szczekanie ją przytłacza, znowu przestaje być wesoła, chowa ogon i kładzie uszy, po uśmiechu nic nie pozostało... Oddaję ją do boksu z całego serca życzę jej końca tego horroru, który przechodzi. Sunia jest idealna dla średnio lub aktywnych osób, jest młoda więc potrzebować będzie na pewno poświecenia jej uwagi i czasu. Ze względu na jej niewielkie gabaryty sprawdzić się powinna również w mieszkaniu, szukamy odpowiedzialnego domu, który pokaże Loli, że człowiek jest warty miłości.
Kontakt:
Kasia - 881 680 080
kapuscikkatarzyna@gmail.com