Kiki po pogryzieniu trafiła do domu tymczasowego do jednej z naszych wolontariuszek. Wczoraj dostaliśmy wiadomość w sam raz na Nowy Rok - Kiki zostaje na stałe u Dominiki :) W domu sunia się otworzyła i już nie przypomina tej wystraszonej Kiki ze schroniska. Pod spodem zdjęcie z nowego domu :)
//Kiki zapatrzona jest w nas jak w obrazki. Zero stresu czy strachu, slucha się jak mało jaki pies. Nie brudzi , i podaje łapy do czyszczenia po kazdym spacerku, lubi sie bawic i spac na kanapie do gory brzuchem smile Pies idealny. Tylko na spacerach patrza sie na nas jak na zwyrodnialcow ( przez te blizny), ktore z reszta ladnie sie goją//