Pegi 120/2014


Pegi niestety po prawie roku musiała opuścić dom tymczasowy, co kolejny raz bardzo ją dotknęło. Jest straszliwie zestresowana, zwłaszcza ciągłym szczekaniem psów. Kiedy tylko ma szanse się zrelaksować jest wspaniałym, kochanym pieszczochem, który myśli tylko o tym, jak by się tu przytulić do kogoś. Jest ufna, udomowiona, nie broi w domu, lubi być czesana i miziana po brzuszku.
Jej świat po raz pierwszy zawalił się, gdy została wyrzucona na ulicę ze względu na to, że została matką pięknych kociąt. Wtedy trafiła do schroniska, a początki pobytu były dla Pegi bardzo trudne. Cały czas pamiętała co ją spotkało z rąk człowieka, ale na szczęście czas sprawił, że kotka znowu zaczęła ufać i ponownie przekonała się, że ludzka ręka może dać miły dotyk i ciepło.
Kolejny dramat może sprawić, że kotka już nigdy do siebie nie dojdzie - nie możemy na to pozwolić. Poszukujemy odpowiedzialnych opiekunów.
Kotka jest wysterylizowana, odpchlona, odrobaczona, zaczipowana, test w kierunku białaczki - ujemny.
Urodzona około czerwca 2009 roku.
63967