Ala 8941 09.03.2013


Alunia pierwsze osiem lat życia spędziła w domu wśród ludzi. Co prawda nie mamy zbyt dużo informacji na temat jej poprzedniego opiekuna, ale wygląda na to, że nie przejmował się specjalnie swoim kocim przyjacielem. Alunia nie była wysterylizowana, miała guzy na cycuchach i popsute ząbki. Niestety żeby pomóc koteczce odzyskać zdrowie, trzeba było najpierw przeprowadzić spory zabieg sterylizacji, usuwania guzów i usunięcia części ząbków. Nie dość, że koteczka przeżyła szok kiedy trafiła do schroniska, to jeszcze musiała przejść tyle dodatkowego bólu i cierpienia.
Alunia od pierwszego dnia, jest przerażona obecnością innych kotów. Bardzo garnie się do człowieka, ale panicznie boi się wychodzić ze swojej budki-legowiska. Wystarczy zacząć do niej mówić, a koteńka zaczyna ?ugniatać? i głośno mruczeć. Alunia interesuje się jedzeniem tylko wtedy, kiedy się przy niej stoi, wtedy czuje się w miarę bezpieczna i wie, że dopóki ktoś przy niej jest, to inny kot jej nie zagraża.
Alunia jest drobniutkiej budowy, ma białe futerko z szarymi plamkami na główce i szary ogonek, do tego śliczne zielone oczy. Nie ma co prawda wszystkich ząbków, ale zupełnie jej to nie przeszkadza w jedzeniu mokrego, ani suchego pokarmu.
Dla Aluni dalszy pobyt w przytulisku dla kotów, to niestety wyrok. Koteczka psychicznie nie poradzi sobie przy takiej ilości kotów. Ratunkiem dla niej będzie przynajmniej domek tymczasowy, w którym będzie mogła poczekać na swój nowy dom stały. Niestety z doświadczenia wiemy, że pozostawienie takiego przerażonego kota w takiej kociarni powoduje, że prędzej, czy później kociak się poddaje i odchodzi, zazwyczaj na fip. Prosimy nie pozwólcie Aluni się poddać, ona ma w sobie tyle miłości, jest taka zagubiona, pilnie potrzebuje pomocy.
Koteczka ma już wszystkie rany pooperacyjne zagojone, może jechać do domku


Brak obrazów w galerii