Kobo


Dla Kobo porzucenie było wyjątkową traumą i zostawiło duży ślad na jego psychice. Pies był przerażony do tego stopnia, że ze strachu wykazywał agresję na widok smyczy, pracowników. W wyniku tego przez pewien czas nie wychodził na spacery. Jednak dzięki pracy wolontariuszy lęk Kobo zmalał, a 15.03.2011 psiak odjechał do nowego domu :)

Dzisiaj mija już prawie rok od tego dnia i Kobo zmienił się nie do poznania! Nie jest już małym agresorem, a ulubieńcem wszystkich dzieci w okolicy :-)
Jak widać każdemu psu należy się szansa, bo poza schroniskiem diametralnie zmienia się ich zachowanie. Oby więcej takich szczęśliwych zakończeń :)